Facebook
06.10.2018

Adaptacja filmowa Monster Hunter została potwierdzona

 

Capcom jest znany, ale zdecydowanie nie z wybitnych historii opowiadanych w ich grach. Nie przeszkadza im to jednak w tworzeniu kolejnych filmów na podstawie swoich dzieł, które raczej nie stoją fabułą, a świetną rozgrywką.

Przechodząc do sedna, to oficjalnie przyznano, że powstaje film fabularny na podstawie serii Monster Hunter. 

 

Widać, że studio nie szykuje byle budżetówki, ponieważ za kamerą usiądzie Paul W.S. Anderson, reżyser serii filmów „Resident Evil” oraz kinowej adaptacji Mortal Kombat z 1995 roku. Oznacza to, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy kiedyś już zrobili coś z niczego (spójrzmy prawdzie w oczy, kto myślał, ze film na podstawie mordobicia wypali?), więc Monster Hunter powinien być kolejną, udaną produkcją, która przyciągnie fanów i zainteresuje zwykłych widzów, a to odpowiedni przepis na adaptację gry. 

 

Warto dodać, że do obsady niedawno dołączył Diego Boneta, głównie znany z seriali „Zbuntowani” i „Królowe krzyku”.

 

 

Film ma opowiadać o losach pary bohaterów, którzy pochodzą z dwóch różnych światów i razem łączą siły w walce ze wspólnym wrogiem: potężnymi i krwiożerczymi monstrami, które rozpanoszył się na całym świecie, deklasując człowieka z pozycji pana świata.

Fani mogli cieszyć postaciami znanymi z gry, takimi jak np. Admirał, który będzie grany przez Rona Perlma (tak przynajmniej twierdzi serwis IMDb). 

Monster Hunter to wieloletnia seria, która przyciągnęła do konsol i komputerów aż 50 milionów nabywców, dzięki czemu film nie będzie mógł narzekać na brak zainteresowania.